Tytuł: Urodzony by się nie bać
Autor: Magdalena Nierebińska, Dariusz Maleo Malejonek
Gatunek: Biografia
Wydawnictwo: Znak
Dariusz Maleo Malejonek, czyli
człowiek, który nie może usiedzieć w miejscu. Muzyk –
założyciel zespołu Maleo Reggae Rockers, ale jest też znany z
grania z Arką Noego czy Izraelem. Formą muzyczną dba też o pamięć
o historii Polski, a robi to realizując projekty dotyczące
Żołnierzy Wyklętych. Poza graniem, Dariusz Malejonek podróżuje,
nie boi się korzystać z życia i realizować swoich planów.
„Urodzony, by się nie bać” nie
jest typową biografią, a sam Maleo mówi o niej „luźno opisana
historia mojego życia”. Zdecydowanie się z tym zgadzam,
ponieważ w książce owszem, są opisane jego doświadczenia –
poczynając od poznania rodziny muzyka, przez lata szkolne, stosunek
do systemu komunistycznego, w którym żył, znajomych, a kończąc
na jego obecnej działalności. W tym wszystkim odniosłam wrażenie,
że Dariusz Malejonek obsadził się w roli drugoplanowej. Opisuje,
często ciężkie, sytuacje z przeszłości dzieli się z
czytelnikiem wyniesionym z nich doświadczeniem. W dużej mierze
skupia się na drugim człowieku, często poznanym w dosyć
niestandardowych okolicznościach. Maleo opowiada o swoich znajomych
z lat nastoletnich, z którymi zagłębiał się w narkotyki.
Wspominani są też ludzie poznani przypadkowo – czy to na
koncercie, czy w czasie jednej z licznych podróży muzyka, a którzy
wnieśli do jego życia coś wartościowego.
Maleo w jednym z wywiadów dotyczących
książki powiedział, że chciał przez nią pokazać, iż „obecnie
problemem jest nie tyle likwidacja lęku, lecz pokonanie go”. W
czasie lektury wyraźnie widać, że nie są to tylko puste słowa,
ponieważ mężczyzna żyje z chwili na chwilę, a każda z nich
przepełniona jest tym, co kocha. Przez to wszystko w czasie lektury
odczuwałam zazdrość. Zastanawiałam się, jak można żyć głównie
robiąc to, co się uwielbia, czyli w przypadku muzyka angażować
się w tyle projektów, zespołów, wyjazdów oraz przy tym wszystkim
mieć jeszcze życie rodzinne. Odpowiedź jest prosta – Maleo
uwierzył w to, że rzeczywiście został urodzony, by się nie bać.
A przecież każdy z nas, skoro ma siłę marzyć, to ma też siłę
na realizację pragnień, do czego muzyk motywuje opowiadając o
sobie.
Czasem jednak czułam się zagubiona w
opowieściach. Podejrzewam, że jest to spowodowane chęcią
podzielenia się wieloma istotnymi dla Dariusza Malejonka sprawami
przy okazji jednego tematu, ale właśnie z tego powodu zdarzało mi
się gubić wątek. Nie rozumiałam ścieżki, którą podążają
jego myśli. Wydaje mi się, że zostałam obdarzona zbyt dużym
zaufaniem co do znajomości niektórych osób z kręgu Maleo. W
takich momentach, gdyby rozmowa odbywała się na żywo, na pewno
zapytałabym w jakim celu wspomina o nich przy okazji danego wątku,
ale w czasie lektury, niestety nie miałam takiej możliwości.
Życie Maleo jest świetnym materiałem
na fabułę. Wątpię, żeby spodziewał się tak bogatej w akcję
historii. Zdecydowanie warto zapoznać się z nią, żeby zostać
obdarzonym pozytywną energią i uwierzyć w realizację marzeń.
Za możliwość przeczytania tej pozycji dziękuję portalowi lubimyczytac.pl
Nie słyszałam nigdy o tej książce i przyznaję, że niespecjalnie mnie zaintrygowała, więc raczej sobie ją odpuszczę ;)
OdpowiedzUsuń