wtorek, 14 lutego 2017

#24 Agencja złudzeń - John Kenney


Tytuł: Agencja złudzeń
Autor: John Kenney
Gatunek: powieść obyczajowa
Wydawnictwo: Bukowy Las








Wydawnictwo Bukowy Las kojarzy mi się z luźnymi książkami – nie ukrywam, że głównie z tymi autorstwa Johna Greena. Być może dlatego, że postrzegam je przez pryzmat popularnych młodzieżówek, zdecydowałam się sięgnąć po wydaną przez nich „Agencję złudzeń" Johna Kenney'a. Od książki nie wymagałam wiele – chciałam odprężyć się w czasie świąt, a że akcja powieści dzieje się w okresie okołowigilijnym, stwierdziłam, że będzie to dla mnie odpowiednia lektura na leniwe dni.

Fin Dolan jest copywriterem w jednej z firm produkujących reklamy. Jego życie kręci się wokół krótkometrażowych filmów, jednak nie oznacza to, że główny bohater jest pracoholikiem czy pasjonatem tworzenia spotów. Fin często widzi siebie w przeżytych już sytuacje, tworząc dla nich alternatywne, lepsze w swoim odczuciu scenariusze, ale też ucieka w fikcyjne wydarzenia w teraźniejszości. Do realnego życia sprowadza go na dłużej wiadomość o tym, że człowiek, z którym - zdaniem głównego bohatera - łączy jedynie DNA, czyli jego ojciec, trafia do szpitala.

Przyznaje, że początkowo denerwowała mnie ta książka, a fakt, iż działo się to za sprawą głównego bohatera, wcale nie napawał mnie optymizmem, mając w perspektywie skończenie lektury. Fin narzekał na wszystko, sceptycznie podchodził do prawie każdej sytuacji, w której się znalazł. Jednak im dalej w treść, tym więcej wyjaśniało się, dlaczego zachowuje się właśnie w taki sposób, dlaczego cynizmem odgradza się od prawdziwego przeżywania życia. Muszę przyznać, że John Kenney stworzył ciekawy psychologiczny portret głównego bohatera, chociaż pełen smutku. Koniec końców, naprawdę polubiłam Fina, bo powoli, strona po stronie wdrapywałam się na wybudowany wokół jego osobowości mur, aby spojrzeć, o co tak naprawdę mu chodzi.

Nie będę ukrywać, że wątki nie są oryginalne, a zakończenie powieści jest przewidywalne. Ale wiecie co? Myślę, że w przypadku tej książki nie chodzi głównie o nie. W moim odczuciu najważniejszy jest proces przemiany głównego bohatera – ten punkt zwrotny, który sprawia, że Fin dostrzega "coś", co znajduje się poza wspomnianym wcześniej murem, i zaintrygowany tą nowością, podejmuje nieznane mu dotąd działania. Warto zapoznać się z „Agencją złudzeń" dla zobaczenia, jaki wpływ na człowieka mogą mieć niezwyczajnie zwyczajne wydarzenia z życia.

Za możliwość przeczytania tej pozycji dziękuję portalowi lubimyczytac.pl 
 

wtorek, 7 lutego 2017

Post na do widzenia: styczeń 2017

Dzień dobry!
Styczeń za nami, czyli - wedle moich planów - o jednej z dwunastu książek, które chcę przeczytać w tym roku powinnam wyrobić sobie opinię. Oczywiście tak się nie stało, a tłumaczę to sobie sesją, ponieważ i tak mój stosik książek przeczytanych w styczniu jest dość mały.. Ale wierzę, że luty będzie lepszy, bo i będę mieć więcej czasu, i pozycje, które przyszły do mnie w ostatnim miesiącu kuszą i wołają do siebie! A o co konkretnie chodzi? Zapraszam dalej!

Na początek pokażę książki, które udało mi się przeczytać w styczniu



1. „5 języków miłości"  Gary Chapman
Jak (nie) widać na zdjęciu - książka widmo ;) Czytałam ją na zajęcia, ale uważam ją za godną polecenia. Porusza ona zagadnienie związkowych relacji damsko-męskich, podpowiada, co należy zrobić, aby lepiej się dogadywać. Moim zdaniem warto ją przeczytać, ponieważ można przez nią podnieść jakość każdego związku. Zdecydowanie nie jest to lektura jedynie par z problemami.

Moja ocena: 5/5


2. „Agencja złudzeń" - John Kenney
Luźne powieścidło, chociaż trochę smutne, jeżeli chodzi o podejście do życia głównego bohatera. Recenzja niedługo pojawi się na blogu.

Moja ocena: 3/5


3. „Pani Einstein" - Marie Benerict 
Recenzja tej książki możesz już znaleźć na poczytnym - kliknij tutaj

Moja ocena: 4/5


W styczniu przybyło do mojego zbioru 7 książek:


1. „Wotum nieufności" - Remigiusz Mróz

2. „Wieża milczenia" - Remigiusz Mróz

3. „Druga strona miasta" - Karolina Szewczykowska

4. „Dziewczyna, którą kochałeś" - Jojo Moyes

5. „Listy na wyczerpanym papierze" - Agnieszka Osiecka i Jeremi Przybora

6. „Pani Einstein" - Marie Benedict

7. „Ocalić Grace" - Jane Green


A jak książkowo styczeń wypadł u Was? :)