środa, 7 września 2016

25 książkowych faktów o mnie

Oglądając dzisiaj BookTuba zawędrowałam w sferę "książkowych faktów", co zmotywowało mnie do uświadomienia sobie książkowej prawdy o sobie - mniej lub bardziej dziwnej. Zapraszam do czytania :) 




1. Kontakt z książkami mam odkąd pamiętam, ale moja prawdziwa przygoda z nimi rozpoczęła się od cyklu „Molly Moon” Georgii Byng.

2. Już w podstawówce zaczęłam czytać horrory – wtedy zaczytywałam się w serii „Szkoła przy cmentarzu” Toma B. Stone'a, a w gimnazjum sięgnęłam po „Cujo” Stephena Kinga, czym rozpoczęłam swoją przygodę z mistrzem horroru, 
która trwa do dziś.

3. Chociaż z książkami znam się od zawsze, to w nałogowe czytanie wkręciłam się dopiero w 2015 roku.

4. Moją ulubioną lekturą szkolną jest „Granica” Zofii Nałkowskiej..

5. … chociaż jest wiele lektur licealnych, których nie przeczytałam, bo wolałam w tym czasie zajać się innymi książkami.

6. Z tej książkowej miłości właśnie w liceum (konkretnie na początku roku szkolnego) zdarzyło mi się wymienić w antykwariacie jeden z potrzebnych mi podręczników na „Pamiętnik narkomanki” Barbary Rosiek.

7. Mam problem z niszczeniem książek – nie potrafię po nich pisać nawet ołówkiem, nie zaginam rogów, reaguję alergicznie na połamane grzbiety, ale...

8. ...zdarza mi się kupować książki używane, właśnie nieco podniszczone, i uważać stopień ich zużycia za atut, „bo książki wtedy mają swój klimat”. Jednak obejmuje to tylko grzbiety i podniszczone okładki.

9. Bardzo często czytam idąc. Raz w czasie takiego spaceru mój egzemplarz „Przewieszenia” miał bliskie spotkanie z chodnikiem, co skończyło się wgniecionym grzbietem. Cóż.. jak widać, moje chęci związane z dbaniem o książki czasem nie kończą się powodzeniem.

10. Czytam „w warunkach ryzykownych dla książki” - na przykład w wannie, 
przy jedzeniu lub piciu.

11. Często kupuję interesujące mnie nowości wydawnicze zaraz po premierze, jednak rzadko czytam je od razu po otrzymaniu ich. Przez to, niestety, potrafią one leżeć nieruszone bardzo długo na mojej półce. 
Często jest to spowodowane tym, że..

12. .. nie lubię czytać książek, które w danej chwili są popularne. Zazwyczaj sięgam po nie, gdy przestaje być o nich głośno, bo mimo wszystko, chcę mieć
 o nich własną opinię.

13. Nie lubię przerywać lektury w przypadkowym miejscu - zawsze
 dochodzę do końca rozdziału.

14. Rzadko zdarza się, że mam rozpoczętą tylko jedną książkę.

15. Korzystam z bibliotek – obecnie mam założone konta w czterech.

16. Gdy czytam książkę wypożyczoną z biblioteki, to zdejmuję z niej okładkę, bo mam wrażenie, że jest ona brudna od stania przez długi czas na półce i czuję 
kurz na dłoniach.

17. Jeżeli spodobała mi się pożyczona książka, to kupuję ją, choćbym miała już nigdy więcej po nią nie sięgnąć. 

18. Mam kilka zakładek do książek, jednak potrafię książkę założyć tym, co akurat mam pod ręką. Zależnie od warunków, może to być zarówno bilet autobusowy,
 jak i telefon komórkowy.

19. Do zaznaczania fragmentów książek używam kolorowych znaczników.

20. Chętnie pożyczam książki innym, chociaż boję się, że już ich nie odzyskam.

21. Jeżeli książka bardzo mi się podoba, to odwlekam skończenie jej, bo chcę dalej trwać w danej historii.

22. Do tej pory przeczytałam tylko dwa ebooki i przesłuchałam pół audiobooka.

23. Okładki mają dla mnie znaczenie, chociaż nie jestem typową sroką okładkową i nie kupuję książek tylko ze względu na ładną szatę graficzną.

24. Gdy widzę, że ktoś czyta (na korytarzu, w autobusie, gdziekolwiek), to zawsze patrzę na tytuł jego książki.

25. W moim łóżku lub jego okolicy zawsze znajduje się co najmniej jedna książka.

25. Chętnie jeżdżę na Targi Książki – dwukrotnie byłam na warszawskich,
 a w październiku wybieram się do Krakowa.



A co Wy powiecie o sobie i Waszych książkowych zwyczajach? :)

4 komentarze:

  1. Też byłam dwa razy na targach w Warszawie. W tamtym roku odwiedziłam też te w Krakowie, ale w tym roku się tam nie wybieram - za daleko :( Ja nigdy nie czytam podczas jedzenia - bałabym się, że coś spadnie na książkę. Ja granicy nie czytałam, ale za to uwielbiam Dżumę! Jeśli nie czytałaś to polecam :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Chciałam napisać, że ja również zaczęłam nałogowo czytać od 2015 ale zaczęłam tak naprawdę 2 lata temu ;)
    Podziwiam, że już w podstawówce sięgnęłaś po Kinga!
    Pozdrawiam,
    NeedRead

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jestem pewna, czy rozpoczęcie czytania Kinga jest czymś dobrym.. ale zdecydowanie ukształtowało moje preferencje czytelnicze :D
      Pozdrawiam!

      Usuń
  3. Ja także mam awersję do zniszczonych książek! Jak przypadkiem sobie sama coś zagnę albo zniszczę, to serce boli. Ale tak samo jak ty, lubię antykwariaty. Ostatnio kupiłam Mistrza i Małgorzatę za kilka złotych z porwaną okładką, ale nie przeszkadza mi to tak bardzo. Np. nigdy nie kupiłabym takiej zniszczonej ksiązki w Empiku ;)

    Pozdrawiam
    https://toreador-nottoread.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń