środa, 8 marca 2017

#25 Dotyk - Claire North


Tytuł: Dotyk
Autor: Claire North
Gatunek: sensacja, science-fiction
Wydawnictwo: Świat Książki








„Mieszkam w ciałach, które są młode, zdrowe, interesujące, pełne energii. Posługuję się ich iPodami i iPhonami, tańczę z ich przyjaciółmi, słucham ich płyt, noszę ich ubrania, jem potrawy z ich lodówek. Ich życie jest moim życiem..."*

Główna bohaterka – Kepler, jest widmem – bytem nieśmiertelnym. Może być kim chce. Żyje w ludziach, których napotka, jedynie przez dotknięcie ich skóry, a oni nawet nie są świadomi tego, że ktoś pojmał ich umysły. Poza "wypożyczeniem" ich ciał, nie ingeruje w ich życia – nie wykorzystuje seksualnie, nie dopuszcza się czynów nielegalnych. Kepler nie udaje się dotrzymać swoich zasad w przypadku Josephine Cebuli, która w czasie, gdy widmo w niej „mieszka". Kobieta bowiem zostaje zabita przez członka Aquariusa, czyli tajnej organizacji zajmującej się zwalczaniem widm. Główna postać chcąc poznać motywy działania przeciwników, porywa jednego z nich, oczywiście wchodząc w jego ciało.

Nie jestem stałą czytelniczną pozycji z gatunku science-fiction, więc zapewne dlatego początkowo ciężko było mi się wgryźć w książkę, jednak im głębiej wchodziłam w fabułę, tym trudniej było mi odłożyć lekturę. Bałam się ją przerwać, ponieważ tempo akcji jest naprawdę szybkie. Czytelnik przez ciągłe obcowanie z Kepler, towarzyszy jej każdemu przeskokowi do nowego ciała, co dla mnie było mocnym „przeżyciem". Nie miałam okazji „być" tyloma osobami na przestrzeni czasem nawet jednej kartki, obserwować tylu żyć innych osób, a przy tym wszystkim zastanawiać się jeszcze, co jest przyczyną działań Aquariusa.

Ponadto poruszył mnie ukryty w pędzącej akcji temat natury człowieczeństwa – zwłaszcza w odniesieniu do obecnych czasów,. Chociaż w „Dotyku" nie został poruszony temat podawanych przez ludzi informacji na swój temat na portalach społecznościowych, to mnie w czasie lektury nasunęło się takie skojarzenie. W książce ludzie dotykani przez Kepler, nie oddawali swoich żyć dobrowolnie, często widmo musiało długo zdobywać informację o nich, aby móc autentycznie odgrywać ich rolę. Odnoszę wrażenie, że gdyby przenieść akcję „Dotyku" do świata realnego, nie musiałaby przygotowywać się do przejęcia czyjegoś życia zbyt długo, ponieważ liczni internauci sami podają na tacy za dużo informacji na swój temat.

Na szczęście „Dotyk" Claire North jest jedynie sensacyjną powieścią science-fiction, bo gdyby została przeniesiona do rzeczywistości, to słowa „Jestem tobą" wymawiane przez Kepler, napełniałyby mnie trwogą, a samą książkę należałoby zaklasyfikować do gatunku "horror".


* Cytat pochodzi z książki 







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz