Dzień dobry!
Styczeń za nami, czyli - wedle moich planów - o jednej z dwunastu książek, które chcę przeczytać w tym roku powinnam wyrobić sobie opinię. Oczywiście tak się nie stało, a tłumaczę to sobie sesją, ponieważ i tak mój stosik książek przeczytanych w styczniu jest dość mały.. Ale wierzę, że luty będzie lepszy, bo i będę mieć więcej czasu, i pozycje, które przyszły do mnie w ostatnim miesiącu kuszą i wołają do siebie! A o co konkretnie chodzi? Zapraszam dalej!
Na początek pokażę książki, które udało mi się przeczytać w styczniu
1. „5 języków miłości" Gary Chapman
Jak (nie) widać na zdjęciu - książka widmo ;) Czytałam ją na zajęcia, ale uważam ją za godną polecenia. Porusza ona zagadnienie związkowych relacji damsko-męskich, podpowiada, co należy zrobić, aby lepiej się dogadywać. Moim zdaniem warto ją przeczytać, ponieważ można przez nią podnieść jakość każdego związku. Zdecydowanie nie jest to lektura jedynie par z problemami.
Moja ocena: 5/5
2. „Agencja złudzeń" - John Kenney
Luźne powieścidło, chociaż trochę smutne, jeżeli chodzi o podejście do życia głównego bohatera. Recenzja niedługo pojawi się na blogu.
Moja ocena: 3/5
3. „Pani Einstein" - Marie Benerict
Recenzja tej książki możesz już znaleźć na poczytnym - kliknij tutaj
Moja ocena: 4/5
W styczniu przybyło do mojego zbioru 7 książek:
1. „Wotum nieufności" - Remigiusz Mróz
2. „Wieża milczenia" - Remigiusz Mróz
3. „Druga strona miasta" - Karolina Szewczykowska
4. „Dziewczyna, którą kochałeś" - Jojo Moyes
5. „Listy na wyczerpanym papierze" - Agnieszka Osiecka i Jeremi Przybora
6. „Pani Einstein" - Marie Benedict
7. „Ocalić Grace" - Jane Green
A jak książkowo styczeń wypadł u Was? :)
U mnie skończył się na 10 pozycjach i też miałam wśród nich najnowszego Mroza:) Świetne nowe książki się u Ciebie pojawiły, 'Listy' kiedyś czytałam-cudowne, 'Wieżę milczenia' mam jeszcze z pierwszego wydania ale też całkiem niezła. Jestem bardzo ciekawa 'Drugiej strony miasta', mam w planach kiedyś ją przeczytać:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Do "Listów" podchodzę drugi raz. Mam słabość do duetu Osiecka-Przybora ;)
Usuń"Wieża" cały czas przede mną, chociaż po dostaniu tej książki nie powstrzymałam się i pierwszy rozdział (albo nieco ponad) przeczytałam od razu. Wierzę, że będzie dobrze :D
"Druga strona miasta".. cały czas w niej tkwię. Brakuje jej czegoś, co mnie wciągnie. Niestety.
Żadnej z książek jakie przeczytałaś nie znam XD
OdpowiedzUsuńZnowu Mróz! Musze go w końcu przeczytać. Szczerze? Tak jak, jeśli znowu słyszę o Hoover czy Rainbow Rowell to chce mi się po prostu rzygać, ale z Mrozem jest przeciwnie. Im go więcej tym bardziej go chce. xD
U mnie styczeń wypadł dość dobrze (w porównaniu do lutego, który jak na razie jest okropny :P) zakupiłam 19 książek, przeczytałam z tego co pamiętam 7/8 więc jestem bardzo zadowolona :D
Buziaki :*
pomiedzy-wersami.blogspot.com
Mroza warto poznać, chociaż spotkałam się z osobami, które mocno się na nim zawiodły.
UsuńŻyczę utrzymania takiego poziomu przez cały rok! :D
Przygarnęłabym Mroza pod swoje biblioteczkowe skrzydła :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To Read Or Not To Read
Warto spróbować! :)
UsuńAle Ci perełki wpadły! Ja się wzbogaciłam o "Świt, który nie nadejdzie", "Światło miedzy oceanami" i... w styczniu to było chyba tyle, bo mam już spore zapasy. "Wotum nieufności" muszę przeczytać, podobnie jak "Panią Einstein", ale to już będą zdobycze lutowe lub marcowe ;) Pozdrawiam,
OdpowiedzUsuńMarta