Muszę przyznać, że
gdy zgłaszałam się do zrecenzowania „Zrób sobie niedzielę.
Notes Agnieszki Osieckiej" nie spodziewałam się, że
Wydawnictwo Agora pozytywnie rozpatrzy moją prośbę. No bo co można
napisać o notesie? Otóż o tym konkretnym można dużo.
Zrób sobie niedzielę. Notes Agnieszki Osieckiej |
Zacznę od samej idei
powstania kalendarza, o której wspomniała Magdalena Nosal z
Fundacji Okularnicy im. Agnieszki Osieckiej. Podczas prac nad
archiwum poetki zostały znalezione należące do poetki liczne
notesy, kalendarze i agendy, które członkowie Fundacji chcieli
przekazać innym jako inspirację do wyrażania siebie bez sztywnej
formy. Chociaż wydany twór zawiera w nazwie słowo „notes”,
wskazane są możliwości korzystania z niego w dowolny sposób,
między innymi jako kalendarz, brulion twórczy czy album
fotograficzny, z czym zdecydowanie się zgadzam.
Skupiając się na
formie notesu „Zrób sobie niedzielę” należy wspomnieć, że
jest to kalendarz, ale uwaga – niekoniecznie na nadchodzący rok
2018. Właściciel notesu sam może zdecydować kiedy (jeżeli w
ogóle) zacznie z niego korzystać, ponieważ daty nie są przypisane
do konkretnych dni tygodnia. Nawet kartka poświęcona świętom
ruchomym jest pozostawiona do samodzielnego uzupełnienia.
Odwołując się do
poddania w wątpliwość pisania czegokolwiek w tym notatniku mam na
myśli to, że przy wieku datach znajdują się zapiski Agnieszki
Osieckiej, czy to plany, czy krótkie fragmenty tekstów. Na chwilę
obecną (gdy notes jest nową pozycją na mojej półce) szkoda jest
mi dodawać coś od siebie. Podejrzewam, że w nadchodzącym roku
będę po prostu zerkać, co robiła lubiana przeze mnie poetka, a
skoro będę mogła z niego korzystać nawet za rok, to zdecyduję
się dopisywać swoje wtedy, gdy już napatrzę się na ten
egzemplarz.
Zrób sobie niedzielę. Notes Agnieszki Osieckiej |
Przed każdym miesiącem
dwie strony są zagospodarowane przez osoby, którym bliska jest
poetka, między innymi przyjaciółki Agnieszki Osieckiej – Magda
Umer czy Krystyna Janda. Do projektu współtworzenia notesu zostali
zaproszeni także artyści związani jedynie z jej twórczością, na
przykład Natalia Przybysz czy Czesław Mozil. Każda z osób wybrała
jeden tekst poetki oraz napisała krótki komentarz na jego temat z
odpowiedzią na pytanie, dlaczego jest dla niej szczególny.
Na stronach notesu
pojawiają się liczne fotografie ważnych dla Agnieszki Osieckiej
przedmiotów, na przykład identyfikator szpitalny z narodzin Agaty
Passent. Niestety odczuwam przy tym pewien niedosyt, ponieważ o ile
kilka rzeczy z wiadomych przyczyn są oceniane jako wartościowe dla
poetki, to przy większości zabrakło mi uzasadnienia, dlaczego były
przez nią cenione. Przy niektórych datach znajdują się też
zdjęcia przedmiotów, które znajdowały się w notatnikach
Osieckiej – skrawek kartki zapisany wierszem czy zachowane ulotki.
Zrób sobie niedzielę. Notes Agnieszki Osieckiej |
Na początku recenzji
padła propozycja, że notes może być wykorzystywany jako album.
Zgadzam się z tym zważywszy na to, jak dobrze kalendarz został
wykonany. Papier jest na tyle gruby, że zdecydowanie bez szwanku
zniesie przyklejane do niego fotografie bądź podobne materiały, a
cztery kolorowe wstążki ułatwią sprawne odnalezienie pożądanych
stron.
„Zrób sobie
niedzielę" zdecydowanie jest gratką dla fanów twórczości
Agnieszki Osieckiej oraz jej osoby. To pozycja dla osób ciekawych
poznania poetki z nieco innej strony, ale nie poprzez formę
pamiętników czy innych spisanych wspomnień otaczających ją
niegdyś osób. Zdecydowanie warto mieć na półce, a nawet zawsze
przy sobie, planując dni nowego roku!
Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi
Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi
Podoba mi się ten kalendarz, może sobie taki sprawię. ;)
OdpowiedzUsuńJa raczej się nie zdecyduję.:)
OdpowiedzUsuńWygląda obłędnie *o* I ta wklejka z okularami <3
OdpowiedzUsuńCudności, chętnie kupię :)
Pozdrawiam! Dolina Książek