Tytuł: Pragnienie
Autor: Jo Nesbø
Gatunek: thriller, kryminał
Wydawnictwo: Dolnośląskie
„Pragnienie” jest
jedenastym tomem z cyklu o Harrym Hole. Dla niektórych –
wyczekiwany ciąg dalszy, dla mnie – pierwsze spotkanie z
popularnym autorem, którego nazwisko w bibliotece widziałam jedynie
w katalogu, nigdy na grzbiecie książki stojącej na półce. A
przecież to o czymś świadczy. I rzeczywiście – czytelnicy mieli
rację.
Elise Hermansen po
nieudanej randce z mężczyzną poznanym na Tinderze wraca do
mieszkania, w którym mieszka sama. Na poprawę nastroju po
niefortunnym wieczorze, kobieta ponownie oddaje się poszukiwaniom
partnera na portalu randkowym. Kiedy słyszy dźwięk sygnalizujący
sparowanie jej z kimś z bliskiej okolicy, Elise odczuwa szczęście.
Niestety, niemal natychmiastowo przemienia się ono w strach,
ponieważ kobieta nie podejrzewała, że usłyszany sygnał nie
będzie pochodzić z jej telefonu, ani że „niedaleka odległość”
nie będzie oznaczać sąsiedniego pokoju jej własnego mieszkania.
Gdy na miejscu zjawia się policja, zastają tylko Elise z
przegryzioną szyją.
„Pragnienie”
to mój jeden wielki zachwyt, a tym samym odkrycie nowego autora
życia. Jo Nesbø zagwarantował takie
zwroty akcji, że po skończeniu lektury nie wiedziałam, do której
strony mam wrócić, żeby naprostować swoje podążanie za fabułą
w nowym świetle (swoją drogą, wróciłam do początku i tam też
czekała na mnie niespodzianka).
Kolejnym
atutem (choć nie jest to pozytywem w
przypadku każdej sceny)
jest obrazowość, z jaką Jo Nesbø
opisuje sytuacje. W czasie lektury bez problemu byłam w stanie
odtwarzać kolejne wydarzenia przedstawione w książce. Niestety,
włączając w to również sceny drastyczne.
Jo
Nesbø skradł moje serce nie tylko
budowaniem nastroju, ale też postacią Hallsteina Smitha –
psychologa prowadzącego terapie, ale
zainteresowanego wampirystami, czyli ludźmi osiągającymi
zaspokojenie poprzez picie krwi. Człowiek ten jest prawdziwym
pasjonatem w swojej działce, a przy okazji
członkiem grupy pomagającej Hole w rozwiązaniu sprawy drastycznych
morderstw. Nie wiem, czy Nesbø ma w zwyczaju wprowadzać do zespołu
śledczych psychologa, ale ta postać w trakcie trwania sprawy, w
trafny sposób tłumaczyła zachowanie wampirysty oraz uzasadniała
jego motywy.
„Pragnienie” nie
jest dla ludzi o słabych nerwach. To jedna z tych książek, w
czasie czytania której odczuwałam niepokój nie tylko związany z
jej bohaterami, ale też w życiu realnym, słysząc niespodziewane
dźwięki. Przyznaje, że były momenty, w których nie czułam się
bezpiecznie, a takich odczuć dawno nie przysporzyła mi żadna
lektura.
Lubię serie, które
nie są łączone jedynie głównym bohaterem, ale też zachowują
ciągłość jego biografii. Cykl o Harrym Hole właśnie taki jest i
chociaż, jak już wcześniej wspomniałam, „Pragnienie” było
moim pierwszym zetknięciem się zarówno z autorem jak i popularnym
bohaterem, to nie czułam się zagubiona. Owszem, pewnie musiałam
nieco dłużej niż osoby będące na bieżąco poczekać ze
zrozumieniem niektórych spraw, ale albo zostały one wyjaśnione
wprost, albo opisane na tyle, że mogłam domyślić się o co
chodzi, nie odbierając sobie ewentualnej przyjemności z
późniejszego czytania pozostałych tomów. Powiem nawet, że
chociaż wiem już w jakiej sytuacji znajduje się główny bohater,
to nie traktuję tego jak spoilera, a jako najsilniejszą pobudkę do
sięgnięcia po wcześniejsze książki o Harrym Hole.
Za możliwość przeczytania tej pozycji dziękuję portalowi lubimyczytac.pl