czwartek, 28 września 2017
#37 Oskarżenie - Remigiusz Mróz
Tytuł: Oskarżenie
Autor: Remigiusz Mróz
Gatunek: kryminał/sensacja
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Do Joanny Chyłki dzwoni żona działacza „Solidarności" skazanego za zabójstwo czterech nastolatków. Kobieta informuje mecenas, że trafiły do niej informacje uniewinniające jej męża. Następnego dnia, gdy Joanna decyduje się zająć tą sprawą, okazuje się, że kobieta, z którą rozmawiała, umarła. To tylko dowodzi, iż nic w tych okolicznościach nie stało się przypadkiem, a zostało dokładnie zaplanowane..
O ile przy „Inwigacji” napisałam, że tamten tom można przeczytać niezależnie, ale warto właśnie dla niego nadrobić całą serię, tak z „Oskarżeniem" jest inaczej. Zdecydowanie nie jest to część, po którą można sięgnąć bez znajomości poprzednich. Nie tylko zawiera namiastki spoilerów serii, ale dla czytelnika nieznającego bohaterów wydaliby się oni nadzwyczajnie dysfunkcyjni (a przecież nie po to przez wszystkie tomy byli poddawani różnym sytuacjom, żeby nagle ktoś tak po prostu nazwał ich nienormalnymi). I tak - „Oskarżenie” również warto przeczytać. Ale nie przez główny wątek książki.
Dla mnie w tej części o wiele ważniejsze od sprawy legendy „Solidarności” było życie prywatne Joanny i Kordiana. Szczerze mówiąc, był dla mnie drugorzędny, bo o wiele bardziej chciałam poznać życie duetu. W „Oskarżeniu” jest go zdecydowanie więcej niż w poprzednich tomach i chociaż bohaterowie są już nieco "zrujnowani", to tutaj bardziej dostrzegłam ich ludzkie twarze, zwłaszcza Chyłki. Nadal czasem drażni mnie, gdy nikt nie potrafi się jej postawić, ale w tej części wydarzyło się coś, co mam wrażenie, że nieco przywróciło ją na ziemię. Jestem bardzo ciekawa, jak ten wątek zostanie przedstawiony w następnych tomach..
Co było dla mnie zaskoczeniem? Zakończenie, ponieważ tym razem mne nie wmurowało, bo czekałam na takie rozwiązanie już w trakcie lektury. Spokojnie, przeżyłam swój czas na rzucenie książką, ale nie wtedy, gdy byłam na to przygotowana.
Trochę nie rozumiem zarzutów wobec autora, że znęca się nad bohaterami. Owszem, męczy ich, ale trzeba też zastanowić się czego oczekujemy po serii z Chyłką i Zordonem? Oczywiście wartkiej akcji, od której się nie oderwiemy, ale ją można znaleźć także w innych książkach Remigiusza Mroza. Po drugie, rzeczywistych i spójnych bohaterów. Joanna i Kordian są kreowani na postaci destruktywne, którymi stały się w czasie trwania tej serii. Czy wyobrażacie sobie, żeby nagle zmienił się ich sposób bycia? Gdyby tak się stało, autorowi zarzucałoby się nierealistyczny zabieg, ponieważ w rzeczywistości nie da się ot tak poprawić pewnych spraw. Powieść nie musi być prawdziwa, ale prawdopodobna - a „Oskarżenie” oraz pozostałe tomy z tego cyklu właśnie takie są. Ja bym się czepiła co najwyżej tego, że bohaterowie radzą sobie bez pomocy psychologicznej, ale być może to moje zboczenie "zawodowe". Odważę się stwierdzić, iż nas - czytelników można porównać do widowni z „Behawiorysty”. Nie chcemy czytać o tym, że Joanna i Kordian nagle zaczęli prowadzić spokojne życie. Gdyby nasze oczekiwania były inne, nie zagłębialibyśmy się kolejny raz w tę serię.
Przyznam się, że czekam już na ostatni tom serii o Chyłce i Zordonie. Chcę wiedzieć, jak to wszystko się ostatecznie skończy. A skoro chcę wiedzieć, to będę ten cykl do końca czytać..
środa, 20 września 2017
#36 Kelner - Przemysław Garczyński
Tytuł: Kelner
Autor: Przemysław Garczyński
Gatunek: kryminał, sensacja
Wydawnictwo: Novae Res
„Porzućcie wszelką nadzieję,
wy, którzy tu wchodzicie”. Niestety ten cytat znajdujący się na jednym z poznańskich murów okazuje się być dla kogoś proroczy, ponieważ zostaje przy nim odnalezione ciało młodego mężczyzny. Jego
twarz została oblana kwasem solnym, więc jedynym wyróżniającym go elementem
jest jego ubiór - dres kibica Legii Warszawa. Czy przyczyną śmierci mężczyzny była tylko różnica w wynikająca
z kibicowania wrogiemu klubowi? I co wspólnego z tą zbrodnią ma tytułowy pracownik
restauracji?
„Kelner” jest debiutancką powieścią człowieka dobrze
obeznanego w świecie literatury – Przemysława Garczyńskiego, być może bardziej
znanego jako recenzent założonego przez siebie serwisu 3telnik.pl . Po książce
zdecydowanie widać, że autor wie, czym przyciągnąć czytelnika, jak go
zainteresować i skutecznie przykuć go do czytania ;)
Ja – czytelniczka z odwiecznym problemem „gubię się, gdy jest
wielu bohaterów”, tutaj tego nie odczuwałam. Autor posłużył się trafnymi
metodami, czy to słowem-klucz, czy też
porównaniami, które pozwalały mi na formułowanie poprawnych skojarzeń,
związanych nawet z właściwymi postaciami! Ponadto Przemysław Garczyński
udowodnił, że nie trzeba opisywać każdego centymetra wyglądu bohatera lub
dokonywać jego głębokiej analizy psychologicznej, żeby nie wydawał się on
nijaki. Dostałam potrzebne mim informacje, więc czytając „Kelnera” czułam się,
jakbym po prostu obserwowała ludzi, a do tego nie potrzebuję za dużo o nich
wiedzieć. Przecież w akcji byłam z nimi tu i teraz!
W fabule nie dało się zgubić, ale nie oznacza to, że finał
był przewidywalny (tego zdecydowanie nie mogę powiedzieć, bo każdy mój argument
został obalony!). Przemysław Garczyński logicznie wprowadza czytelnika w
śledztwo, nie wyciągając nagle śladów z rękawa. Czytelnik razem z policjantami
przeżywa zarówno wzloty oraz upadki śledztwa i chociaż książka jest krótka, to
nic nie jest dla śledczych proste!
Podobało mi się tempo prowadzenia akcji, bo nie było ani za
bardzo rozwleczone przez nadmiar podawanych przez debiutującego autora
szczegółów bądź inny brak pomysłu na przedłużenie książki, ani nie przebiegała
za szybko, ponieważ przykładowo autor nie miał pomysłu jak doprowadzić do
pewnego wydarzenia, więc po prostu wprowadza je do fabuły. Piszę o tych dwóch skrajnościach,
ponieważ wydaje mi się, że są one częstym błędem w debiutanckich powieściach, a
w czasie lektury „Kelnera” żadnej z nich nie doświadczyłam. Widać, że
Przemysław Garczyński na co dzień obcuje z literaturą i wyciąga z niej to co
dobre dla czytelnika.
Byłam w kropce, gdy spróbowałam ocenić „Kelnera” na skali
1-5. Na pewno zasłużył na mocne 4, ale po chwili zastanowienia stwierdziłam, że
w sumie to nie mam się do czego przyczepić (ok, poza weekendem 13-14 czerwca,
który moim zdaniem nie mógłby tak wyglądać, oraz brakiem konsekwencji, gdy
jedna z postaci nie była w stanie samodzielnie udać się na obciążające
psychicznie spotkanie, ale zdołała z niego o własnych siłach wrócić. Jestem w
stanie wytłumaczyć to mechanizmami
obronnymi). Nie znam się na pracy policjanta, więc tego na pewno negatywnie nie
skomentuję, nawet jeżeli nie została opisana w realny sposób. Nie wiem, nie
zauważyłam.
Ostatecznie oceniłam „Kelnera” na 4,5. Ocenę 5 pozostawię na
przyszłe książki Przemysława Garczyńskiego, których zdecydowanie będę
wyczekiwać.
wtorek, 12 września 2017
#35 Inwigilacja - Remigiusz Mróz
Tytuł: Inwigilacja
Autor: Remigiusz Mróz
Gatunek: thriller/ kryminał/ sensacja
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Można powiedzieć, że od połowy lipca regularnie bywam w kancelarii Żelazny i McVay. Mniej więcej wtedy stwierdziłam, że może warto w wakacje nadrobić serię o Chyłce i Zordonie, skoro już pojawiła się informacja o następnym tomie, a ja jestem lekko w tyle.. Więc sięgnęłam po „Rewizję”. A przy okazji 7 read up’u organizowanego przez Wybredną Marudę, zdecydowałam się jeszcze na „Immunitet” i „Inwigilację” O ile przy okazji trzeciego i czwartego tomu nie zaskoczyło mnie nic, na co Remigiusz Mróz nie przygotowałby mnie w innych swoich książkach, tak w przypadku „Inwigilacji” było zupełnie inaczej.
Tym razem do Joanny
Chyłki zgłaszają się państwo Lipczyńscy, których syn zaginął
kilkanaście lat temu podczas rodzinnych wakacji w Egipcie.
Niespodziewanie odnajduje się w Warszawie, jednak nosi inne imię i
nazwisko, a także nie przyznaję się do pokrewieństwa z
małżeństwem. Dodatkowo okazuje się, że mężczyzna podejrzewany
jest o przygotowywanie ataku terrorystycznego w stolicy. Czy
prawniczka zdecyduje się bronić osobę, której niewinności tak
naprawdę nie jest pewna?
Zacznę od tego, że
poszczególne tomy tej serii można czytać niezależnie, bo sporo
autor tłumaczy, a nawiązania do poprzednich części nie są dużymi
spoilerami, jednak odradzam wyrywkowy sposób czytania cyklu.
Zapoznanie się z nią w całości i w odpowiedniej kolejności
pozwala na zobaczenie, jak bohaterowie się rozwijają w różnych
aspektach. Po przeczytaniu „Inwigilacji” zdecydowanie jestem
zdania, że warto było towarzyszyć Joannie i Kordianowi od
„Kasacji”, żeby w tym tomie w pełni przeżyć te wszystkie
emocje i sytuacje, w które wpakował ich autor.
Wydaje mi się, że
dialogi między Chyłką a Kordianem nieco się zmieniły. Nie chodzi
mi o brak złośliwości, bo z tego znani są wszyscy bohaterowie
wykreowani przez tego autora, ale że te docinki są na wyższym
poziomie. Mnie na pewno bawiły o wiele bardziej niż te, które
spotkałam w poprzednich książkach Remigiusza Mroza.
W trakcie lektury
Inwigilacji zauważyłam u siebie, że sporo odzywek przejęłam od
Joanny, zaczęłam też „sprawdzać” swojego męża z wiedzy na
temat twórczości Pink Floydów niczym Chyłka testowała Zordona z
Maidenów. Zastanawiam się, na ile jest to spowodowane faktem, że w
tym tomie rozmowy postaci bardziej mi odpowiadały, a na ile
częstotliwością obcowania z nią (jak już wyżej wspomniałam, w
dosyć krótkim czasie przeczytałam trzy tomy). Mimo wszystko,
fajnie jest doświadczyć takiego przejmowania pewnych cech od
fikcyjnej postaci, bo świadczy to o tym, że się z nią zżyłam.
Czy ta część miała
jakieś minusy? Pewnie. Były momenty, w których nie rozumiałam
motywacji bohaterów, dlaczego zachowują się właśnie w taki
sposób i nie do końca zgadzałam się z ich postępowaniem.
Traktowałam to jednak jako wychodzenie poza siebie i przyjmowałam,
że przecież inni mogą mieć inne sposoby na rozwiązywanie
problemów – tak jak to przecież bywa w prawdziwym życiu.
Szokujące zakończenia
swoją drogą, jednak rzadko mam tak, żeby od razu sięgać po
następny tom danej serii. W przypadku tej konkretnej, mam tak
pierwszy raz (i oczywiście nie mogę od razu poznać kontynuacji..).
Remigiusz Mróz przez całą książkę coś miesza, czymś
zaskakuje. Udało mu się nawet skutecznie mnie wybudzać, gdy
zabierałam się za „Inwigilację” tuż po spaniu. A zakończenie?
No cóż. Czuję się jak walnięta młotem, ale na szczęście już
23 września będzie premiera następnej części, więc nie muszę
długo czekać na ciąg dalszy, a może chociaż do tego czasu nieco
otrzeźwieję z tego, co się stało.
poniedziałek, 4 września 2017
Premiery: wrzesień 2017
Dzień dobry!
Wakacje były dla mnie czasem nadrabiania zaległości książkowych, więc dla własnego bezpieczeństwa w opisy nowości zerkałam tylko jednym okiem. Co prawda rok akademicki nadal przede mną, ale wydawcy jesienną ofertą skutecznie mnie skusili do zapoznania się z nią! Na rynku wydawniczym poza tytułami niepotrzebującymi żadnych promocji, żeby były numerami jeden, pojawi się też kilka interesujących pozycji, o których nie jest głośno. W moim zestawieniu pojawią się książki z obu kategorii i.. chyba sami domyślicie się, które gdzie należy przydzielić :)
1. Ostatnia prawdziwa love story - Kiely Brendan
Premiera: 13 września
Wydawnictwo: Sonia Draga
Gatunek: literatura młodzieżowa
Opis wydawcy:
Sensem życia jest nauczyć się kochać.
Tak mawia Dziadzio. Dla siedemnastolatków Hendrixa i Corriny, których poza wiekiem łączy jedynie poczucie samotności, brzmi to jak kolejny tekst popowej piosenki, która ma przekonać młodych, że życie tak naprawdę nie jest do kitu. No dobra, a zatem miłość. Jasne.
Sprawa z Corriną wygląda tak – adopcyjni rodzice tłamszą ją, usiłując ukształtować na kogoś zadowalającego i przewidywalnego, kogoś takiego jak oni. A ona kocha muzykę i wypatruje wszelkiej okazji, by się wyrwać i stać tym, kim naprawdę chce. Choć sama jeszcze nie wie kim.
A Hendrix? Hendrix jest fajny. Jest trochę poetą, trochę outsiderem. Jego tata nie żyje, a mama żyje pracą. Jedyną prawdziwą rodziną jest dla niego Dziadzio, który go wychował, ale ten w szybkim tempie przegrywa z Alzheimerem. Hendrix składa dziadkowi niemożliwą do spełnienia obietnicę – że zabierze go na wzgórze, gdzie po raz pierwszy pocałował żonę, nim choroba odbierze mu pamięć o miłości jego życia.
Pewnej upalnej, lipcowej nocy Hendrix i Corrina postanawiają zaryzykować wszystko. Kradną samochód, wyciągają Dziadzia z apartamentów dla seniorów, na tylną kanapę ładują psa zwanego Starym Grzmotem i wyruszają w podróż przez cały kraj z Los Angeles do Nowego Jorku. Ścigani przez rodziców, lekarzy dziadka, a także policję, Hendrix i Corrina mogą na własną rękę się przekonać, czy Dziadzio ma rację twierdząc, że jedynymi historiami, jakie przetrwają są historie miłosne.
(źródło: http://www.soniadraga.pl/produkt/2679/literatura-obyczajowa.html)
2. Drogie życie - Meghan Quinn
Premiera: 13 września
Wydawnictwo: Filia
Gatunek: literatura obyczajowa
Opis wydawcy:
Cztery odważne dusze, które potrzebują wsparcia, stając w obliczu wielkich wyzwań. Program Drogie Życie został stworzony, aby pomóc ludziom takim jak oni wyjść ze strefy komfortu, stawić czoła największym przeszkodom, pokonać demony i... dowieść samym sobie, że są czegoś warci.
Stojąc na rozdrożu pomiędzy ciągłym pragnieniem zdobycia czegoś więcej, a całkowitym zagubieniem, zdecydowali się wziąć udział w tym projekcie. Uczestnictwo w nim zamierzają potraktować jak kolejne postanowienie noworoczne, tym większe jest ich zdziwienie, kiedy dają się porwać szalonej przygodzie, która już na zawsze zmieni ich życie.
Drogie Życie,
prosimy, bądź dla nas dobre.
Z poważaniem,
Hollyn, Jace, Daisy i Carter
(źródło: http://www.wydawnictwofilia.pl/Ksiazka/225)
3. Kawa. Instrukcja obsługi najpopularniejszego napoju na świecie - Ika Graboń
Premiera: 27 września
Wydawnictwo: Otwarte
Gatunek: hobby/kulinaria
Opis wydawcy
Wakacje były dla mnie czasem nadrabiania zaległości książkowych, więc dla własnego bezpieczeństwa w opisy nowości zerkałam tylko jednym okiem. Co prawda rok akademicki nadal przede mną, ale wydawcy jesienną ofertą skutecznie mnie skusili do zapoznania się z nią! Na rynku wydawniczym poza tytułami niepotrzebującymi żadnych promocji, żeby były numerami jeden, pojawi się też kilka interesujących pozycji, o których nie jest głośno. W moim zestawieniu pojawią się książki z obu kategorii i.. chyba sami domyślicie się, które gdzie należy przydzielić :)
1. Ostatnia prawdziwa love story - Kiely Brendan
Premiera: 13 września
Wydawnictwo: Sonia Draga
Gatunek: literatura młodzieżowa
Opis wydawcy:
Sensem życia jest nauczyć się kochać.
Tak mawia Dziadzio. Dla siedemnastolatków Hendrixa i Corriny, których poza wiekiem łączy jedynie poczucie samotności, brzmi to jak kolejny tekst popowej piosenki, która ma przekonać młodych, że życie tak naprawdę nie jest do kitu. No dobra, a zatem miłość. Jasne.
Sprawa z Corriną wygląda tak – adopcyjni rodzice tłamszą ją, usiłując ukształtować na kogoś zadowalającego i przewidywalnego, kogoś takiego jak oni. A ona kocha muzykę i wypatruje wszelkiej okazji, by się wyrwać i stać tym, kim naprawdę chce. Choć sama jeszcze nie wie kim.
A Hendrix? Hendrix jest fajny. Jest trochę poetą, trochę outsiderem. Jego tata nie żyje, a mama żyje pracą. Jedyną prawdziwą rodziną jest dla niego Dziadzio, który go wychował, ale ten w szybkim tempie przegrywa z Alzheimerem. Hendrix składa dziadkowi niemożliwą do spełnienia obietnicę – że zabierze go na wzgórze, gdzie po raz pierwszy pocałował żonę, nim choroba odbierze mu pamięć o miłości jego życia.
Pewnej upalnej, lipcowej nocy Hendrix i Corrina postanawiają zaryzykować wszystko. Kradną samochód, wyciągają Dziadzia z apartamentów dla seniorów, na tylną kanapę ładują psa zwanego Starym Grzmotem i wyruszają w podróż przez cały kraj z Los Angeles do Nowego Jorku. Ścigani przez rodziców, lekarzy dziadka, a także policję, Hendrix i Corrina mogą na własną rękę się przekonać, czy Dziadzio ma rację twierdząc, że jedynymi historiami, jakie przetrwają są historie miłosne.
(źródło: http://www.soniadraga.pl/produkt/2679/literatura-obyczajowa.html)
2. Drogie życie - Meghan Quinn
Premiera: 13 września
Wydawnictwo: Filia
Gatunek: literatura obyczajowa
Opis wydawcy:
Cztery odważne dusze, które potrzebują wsparcia, stając w obliczu wielkich wyzwań. Program Drogie Życie został stworzony, aby pomóc ludziom takim jak oni wyjść ze strefy komfortu, stawić czoła największym przeszkodom, pokonać demony i... dowieść samym sobie, że są czegoś warci.
Stojąc na rozdrożu pomiędzy ciągłym pragnieniem zdobycia czegoś więcej, a całkowitym zagubieniem, zdecydowali się wziąć udział w tym projekcie. Uczestnictwo w nim zamierzają potraktować jak kolejne postanowienie noworoczne, tym większe jest ich zdziwienie, kiedy dają się porwać szalonej przygodzie, która już na zawsze zmieni ich życie.
Drogie Życie,
prosimy, bądź dla nas dobre.
Z poważaniem,
Hollyn, Jace, Daisy i Carter
(źródło: http://www.wydawnictwofilia.pl/Ksiazka/225)
3. Kawa. Instrukcja obsługi najpopularniejszego napoju na świecie - Ika Graboń
Premiera: 27 września
Wydawnictwo: Otwarte
Gatunek: hobby/kulinaria
Opis wydawcy
Podobno w żyłach lekarzy płynie kawa,
programiści zamieniają kofeinę w kod, a technicy laboratoryjni rodzą się
z kubkiem kawy w dłoni. Kawa to najpopularniejszy napój na świecie.
Wielu z nas nie może bez niej żyć: niektórzy zadowalają się
rozpuszczalną zalewaną wrzątkiem, inni nie mogą się obyć bez ekspresu do
kawy, są też i tacy, którzy weszli na wyższy poziom wtajemniczenia
i przepadają za arabicą z chemexa.
Z
tej książki dowiesz się, co naprawdę przyciąga nas do kawy, co wpływa na
jej smak, czym jest sensoryka i cupping. Podpowiemy, jak znaleźć tę
odpowiednią, ulubioną, jedyną oraz wyjaśnimy, na czym polegają
alternatywne sposoby parzenia i jakie są ich supermoce. Jeśli nudzi cię
już twoja mała czarna lub chcesz poznać lepiej swój obiekt pożądania,
zapraszamy w podróż do świata specialty coffee, papierowych filtrów
i Trzeciej Fali Kawy. Oto obowiązkowa pozycja na półce każdego kawosza.
(źródło: http://otwarte.eu/book/kawa-instrukcja-obslugi-najpopularniejszego-napoju-na-swiecie)
4. Oskarżenie - Remigiusz Mróz
Premiera: 27 września
Wydawnictwo: Czwarta Strona
Gatunek: kryminał/sensacja
Opis wydawcy
Od serii brutalnych morderstw pod Warszawą minęły cztery lata. Sprawcę
ujęto, skazano, a potem osadzono w więzieniu. Dowody wskazujące na dawną
legendę „Solidarności” były nie do podważenia. Mimo to pewnego dnia
mecenas Joanna Chyłka otrzymuje list od żony skazańca, w którym kobieta
twierdzi, że odkryła nowe dowody na niewinność męża. Prawniczka
przypuszcza, że to jedna z wielu spraw, którym nie warto poświęcać
uwagi… Przynajmniej do czasu, aż kobieta ginie, a materiał DNA jednej z
ofiar zabójcy zostaje odnaleziony w innym miejscu przestępstwa. W
dodatku wszystko wydaje się w jakiś sposób związane z Kordianem
Oryńskim…
(źródło: http://czwartastrona.pl/oskarzenie/)
Tym, którzy wrócili do szkoły, życzę spokojnego wejścia w naukę, a studentom radości z ostatniego wolnego miesiąca. Pięknego września, Moliki!
Subskrybuj:
Posty (Atom)