Mając w perspektywie zbliżającą się
sesje i miliony zaliczeń, maj był satysfakcjonującym czytelniczo
miesiącem. Udało mi się przeczytać pięć książek, w tym całe
dwie zaplanowane w majowym TBR. W czasie trwania maja mój plan
czytelniczy zmieniał się wielokrotnie, więc postanowiłam odejść
od ustalania, co chcę przeczytać, bo i tak nie będę się tego
trzymać.
Miesiąc zaczęłam od „Ekspozycji”
Remigiusza Mroza [recenzja]. Lektura ta okazała się początkiem pełnej w
zwroty akcji znajomości, którą na pewno będę pielęgnować. Remigiusz
Mróz dołączył do grona autorów, których twórczość chcę
dalej poznawać, a nawet jestem już w trakcie tego procesu, ponieważ
„Ekspozycja” nie była jedyną przeczytaną w maju książką tego
autora. A przy okazji, jest to jedna z dwóch zaplanowanych na maj pozycji.
Następnie, ze spontanicznych odwiedzin
w bibliotece wróciłam z „Nieprzekraczalną granicą” Colleen
Hoover. Pamiętam, że był to czas, kiedy na uczelni miałam pełno
zaliczeń, od których potrzebowałam lekkiego oderwania. Poniekąd
udało mi się od tego wszystkiego uciec, jednak zważywszy na to, iż
„Nieprzekraczalna granica” jest drugą częścią cyklu „Pułapka
uczuć”, czytając ją nie miałam „czytelniczego komfortu”.
Nie wiedziałam, co działo się w pierwszym tomie, jednak wydaje mi
się, że wpływ miało to jedynie na początku lektury – jak to
bywa w następnych tomach jakiejkolwiek serii, bohaterowie nie są w
niej przedstawiani. Tutaj po prostu wpadłam do ich życia i musiałam
się w nim odnaleźć. Inne czytelniczki, z którymi dzieliłam się
lekturą, mówiły, że mocno zaspoilerowałam sobie pierwszą część.
Możliwe, jednak w tamtym czasie miałam silną potrzebę sięgnięcia
po coś tej autorki, więc.. trudno. Książka dała mi to, czego
wtedy potrzebowałam, więc nie żałuję. Może rzeczywiście kiedyś
sięgnę też po pierwszą część.
W międzyczasie czytałam też
„Rolanda” Stephena Kinga, czyli pierwszy tom serii „Mroczna
wieża”. Niedługo chciałabym napisać o tej książce coś
więcej. (Tak. Tak samo jak o „Umrzeć po raz drugi” Tess
Gerritsen, o czym pisałam miesiąc temu.)
Później do końca maja ponownie
towarzyszył mi Remigiusz Mróz. Udało mi się przeczytać„Kasację”, którą kupiłam z myślą o Warszawskich Targach Książki oraz
„Przewieszenie” [recenzja], z którym z WTK wróciłam.
Obecnie czytam trzecią część serii
o komisarzu Forście, czyli „Trawers”. Ta pozycja również jest
moim spontanicznym zakupem z WTK, ponieważ po spędzeniu dwóch
godzin w kolejce do Pana Mroza i namowie mojego Lubego „bo szybko
taka okazja się nie powtórzy”, zdecydowałam się właśnie na
„Przewieszenie” i „Trawers”. I mój mroźny, dwuelementowy stosik
wzbogacił się o następne dwie pozycje.
Subtelnym wspomnieniem WTK zakończę podsumowanie miesiąca. Co polecacie z książek wyczytanych przez Was w maju? :)
Również przeczytałam w maju "Ekspozycję" Mroza i również mnie się ogromnie podobała. Czytam teraz "Trawers", podobnie jak Ty ;)
OdpowiedzUsuńMnie w maju najbardziej podobała się właśnie książka Mroza, a oprócz tego również "Byłam tu" Gayle Forman.
Pozdrawiam :)
Czekam na opinię o Trawersie! :)
OdpowiedzUsuń